Mężowie bardzo lubią powoływać się na apostolski nakaz: „Żony, bądźcie uległe mężom swoim (…), bo mąż jest głową żony”. Gdyby jednak piąty rozdział Listu do Efezjan czytali dokładniej i porównali go z trzecim rozdziałem Listu do Kolosan, musieliby zgodzić się, że apostoł Paweł był rzecznikiem partnerskiej więzi. Brzmi jak herezja?
Czy mężczyzna i kobieta naprawdę różnią się między sobą? Feministki twierdzą, że kobieta jest w stanie robić wszystko, co robi mężczyzna. Obecnie na rynku pracy kobiety często podejmują się zajęć dotychczas uchodzących za domenę mężczyzn. Jednak jakie życiowe role najlepiej wychodzą naprzeciw pragnieniu męskości mężczyzny i pragnieniu kobiecości kobiety? Czy ich wewnętrzne tęsknoty różnią się w jakiś szczególny sposób?
Zrozumieć różnice
W swoim intrygującym studium In a Different Voice (Innym głosem) Carol Gilligan pisze, że mężczyzna wtedy postrzega siebie jako kompetentnego i dojrzałego, kiedy potrafi wkroczyć w swój świat jako odrębny osobowościowo, wolny w podejmowaniu decyzji i mający poczucie bezpieczeństwa w samym sobie. Kobieta z kolei jest najbardziej zainteresowana podtrzymywaniem bliskich więzi realizowanych w ramach rodziny i przyjaźni. Dla niej bycie spełnioną zależy od uczuciowych powiązań z ludźmi.
Musimy głęboko wejrzeć w tę różnicę między mężczyznami a kobietami. Jej korzeni możemy upatrywać w Edenie i tym, co stało się po upadku pierwszych ludzi. W książce Men and Women: Enjoying the Difference (Mężczyźni i kobiety. Ciesząc się z różnic) Larry Crabb zauważa, że Boży sąd nad Ewą dotyczył jej szczególnej kobiecej zdolności wydawania potomstwa i jej więzi z Adamem. Innymi słowy, jej fizyczne przywiązanie do Adama miało jej nieść chwile dotkliwego cierpienia (w czasie porodu), a jej osobowe przywiązanie miało jej przyczyniać bólu serca i emocjonalnych zmagań. Sąd nad Adamem był zgoła odmienny. Bóg skazał go na nieznane wcześniej trudności w czynieniu sobie świata poddanym. Teraz musiał pracować we wrogim środowisku, w którym często miał doznawać zawodów i porażek, a także żyć z kobietą, która odtąd bardziej będzie się troszczyć o swoje potrzeby niż o jego. Adam utracił poczucie spełnienia wynikające z władzy nad światem i zupełnego porozumienia z kobietą, która doceniała przede wszystkim jego dzieło i w pełni uczestniczyła w jego poczynaniach1.
Boży sąd nad Adamem dotyczył jego pracy, która odtąd miała się stać trudniejsza. Jednak sąd nad Ewą dotyczył jej potrzeby głębokiej więzi z mężem. Dlaczego Bóg dokonał tak istotnego rozróżnienia — pozornie okrutnego — między swoimi dziećmi, które tak bardzo miłował? Odpowiedź jest prosta. Wiedział, że po upadku mężczyźni i kobiety staną się z natury egoistyczni. Wiedział, że zarówno mężczyźni, jak i kobiety będą musieli dołożyć starań, by nieegoistycznie wychodzić naprzeciw swoim wzajemnym potrzebom.
Bóg stworzył mężczyznę, by zaspokajał potrzebę więzi żony, a kobietę, by zaspokajała potrzebę afirmacji męża. Mężczyzna został stworzony jako inicjator, pierwszy sprawca, który podejmuje działanie. Jest to dobitnie zilustrowane w seksualnej więzi, w której to mężczyzna ma większą inicjatywę. Tak więc mężczyzna łatwiej radzi sobie z samotnością, niezależnymi osiągnięciami i inicjowaniem więzi. Kobieta natomiast dąży do zaangażowania i przynależności, zapraszając męża do więzi miłości. Mężczyźni czują się spełnieni, kiedy „wkraczają”, a kobiety, kiedy „zapraszają”. Ta różnica jest istotna, ale rzadko bywa właściwie rozumiana i doceniana we współczesnych małżeństwach.
Czy głowa oznacza władcę?
Co apostoł Paweł miał na myśli, mówiąc, że mąż jest głową żony? Słowo głowa w języku polskim często oznacza kierownictwo, posiadanie władzy, ale w innych językach ma nieco inne znaczenie. Chodzi raczej o głowę jako prowadzącego klasę albo głowę rodu, co nie ma nic wspólnego z hierarchią czy władzą. Czytając List do Efezjan 5,22-25 z tej perspektywy, dostrzegamy zupełnie inne znaczenie. Jak Chrystus jest głową Kościoła, czyli Jego źródłem, tak mężczyzna został stworzony jako pierwszy i stał się źródłem, z którego pochodzi kobieta. Rola Chrystusa jako głowy Kościoła bardziej wyraża się w funkcji Zbawiciela niż szefa, któremu wszyscy służą. Chrystus oddał życie za Kościół. Mąż ma z podobną ofiarnością odnosić się do żony. Innymi słowy, jego miłość powinna być tak silna, iż ma on być gotów oddać życie za nią.
Paweł, pisząc o wzajemnej uległości, wskazuje dalej w wersetach 25-30 na różne role męża i żony w małżeństwie: mężowie mają miłować żony, a żony szanować swoich mężów. Dlaczego to zróżnicowanie według płci jest istotne?
Bóg wie, jakie cechy powszechnie występujące u mężczyzn i u kobiet będą im utrudniać dostosowanie się do współmałżonka, tak więc w swoich szczegółowych zaleceniach dla mężczyzn i kobiet podkreśla to, co nie zawsze przychodzi łatwo danej płci. Na przykład kobiety łatwiej kochają niż mężczyźni. Znajdują spełnienie wtedy, kiedy ich emocjonalne potrzeby są zaspokojone i kiedy same zaspakajają potrzeby innych. Ich tożsamość jest ściśle uzależniona od więzi — roli córki, żony czy matki. W małżeństwie kobieta czuje się kochana, kiedy wie, że mąż ją ceni i troszczy się o nią. Natomiast mężczyźni znajdują spełnienie w kompetencjach i osiągnięciach. Skąd wiedzą, czy są kompetentni? Na podstawie szacunku okazywanego im przez innych. Czują się kochani, kiedy są szanowani przez żonę.
Bóg wie, że mężczyźni potrzebują przypomnienia, iż ich obowiązkiem jest szczere miłowanie żony, jako że okazywanie emocjonalnej wrażliwości nie zawsze przychodzi im łatwo. W zaleceniach dotyczących małżeństwa Bóg wskazuje więc, że mężczyzna ma być liderem w związku miłości. Jego obowiązkiem jest podtrzymywanie i niesamolubne wyrażanie miłości przez stawianie szczęścia żony ponad własnym — za przykładem niesamolubnej miłości Chrystusa do Kościoła. Bóg również wie, że z uwagi na to, iż kobieta łatwiej znajduje spełnienie w związkach satysfakcjonujących emocjonalnie, naturalne dla niej jest poddawanie się miłości męża i szanowanie jego przywództwa w związku miłości. Dlatego rada dla mężczyzn brzmi następująco: „Mężowie, miłujcie żony swoje, jak i Chrystus umiłował Kościół i wydał zań samego siebie (…). Tak też mężowie powinni miłować żony swoje, jak własne ciała. Kto miłuje żonę swoją, samego siebie miłuje. Albowiem nikt nigdy ciała swego nie miał w nienawiści, ale je żywi i pielęgnuje, jak i Chrystus Kościół, gdyż członkami ciała jego jesteśmy”2.
Choć okazywanie miłości łatwiej przychodzi kobietom, Bóg wie, że potrzebują one przypomnienia o tym, że powinny okazywać także szacunek. Jednym ze sposobów okazywania szacunku mężowi jest zaakceptowanie jego przywództwa w miłości. Zatem rada dla kobiet jest następująca: „Żony, bądźcie uległe mężom swoim jak Panu, bo mąż jest głową żony, jak Chrystus Głową Kościoła, ciała, którego jest Zbawicielem. Ale jak Kościół podlega Chrystusowi, tak i żony mężom swoim we wszystkim”3.
Oto przepis na sukces partnerskiego, wyjątkowo uzupełniającego się związku małżeńskiego, jaki Bóg ustanowił w Edenie. Miłujcie i szanujcie się wzajemnie. Mówiąc bardziej szczegółowo, „niechaj i każdy z was miłuje żonę swoją, jak siebie samego, a żona niechaj poważa męża swego”4. Ideałem jest wzajemna miłość i poszanowanie, w których należy się upewnić, że mąż miłuje, a żona okazuje szacunek! Wskazuje to na wiążącą się z zaleceniem odpowiedzialność — oboje małżonkowie mają się starać być osobami, które można zarówno miłować, jak i szanować! Bóg stworzył mężczyznę tak, by potrafił wychodzić naprzeciw najgłębszym pragnieniom kobiety, a kobietę, by potrafiła wychodzić naprzeciw najgłębszym potrzebom mężczyzny. Jeśli ten model jest wiernie przestrzegany, różnice uzupełniają się, a wynikiem tego jest małżeńskie zadowolenie.
Duchowy przywódca
Czy mężczyźni powinni być duchowymi przywódcami? Tak, pod warunkiem że słowo duchowi nie jest definiowane jako religijni. Duchowe przywództwo kojarzy się z przywództwem męża. Sięga dalej niż religijne nauczanie, dyscyplinowanie, moralne zachowania i uczęszczanie do kościoła. Mąż jest przede wszystkim strażnikiem, obrońcą, żywicielem „ducha” żony i dzieci. Miłujący mąż powinien być tak nakierowany na „ducha” (serce czy emocje) żony i dzieci, aby jego pragnieniem było radować się z nimi, kiedy czują się szczęśliwe, i pocieszać, kiedy są smutne. Jedynie będąc „duchowo” odpowiedzialnym, mąż może prawdziwie miłować swoją żonę (i dzieci), „jak i Chrystus umiłował Kościół i wydał zań samego siebie”5.
Jeśli mąż ma sprawować tak rozumiane duchowe przywództwo, to jaką rolę powinna odgrywać żona? Żona została stworzona jako pomoc dla męża w jego roli duchowego przywódcy. Z uwagi na jej naturalną wrażliwość na własne i cudze uczucia, jeśli wyczuwa emocjonalną potrzebę, której jej mąż sobie nie uświadamia, powinna być szczera i podzielić się z nim swoim odczuciem, aby pomóc mu w lepszym wypełnianiu roli danej mu przez Boga. Wynikiem takiej współpracy jest emocjonalnie i duchowo zdrowa rodzina, wolna od zaburzeń, despotyzmu i konfliktów.
Oprac. K.S.
1 Zob. Rdz 3,16-19. 2 Ef 5,25-30. 3 Ef 5,22-24. 4 Ef 5, 33.
5 Ef 5, 25.